Bank i ja
sobota, 25 stycznia 2014
Kalendarz też jest dekoracją!
środa, 6 listopada 2013
Wspólne opodatkowanie – jestem na tak!
W roku przychodzi taki moment, w którym należy się rozliczyć, jest to dodatkowo skomplikowane gdy jedna z osób prowadzi przedsiębiorstwo, a druga osoba siedzi w domu siedzi w domu, zajmując się gospodarstwem. Taka sytuacja ma odzwierciedlanie w moim przypadku. Prowadzę firmę, gdy moja żona dba o ognisko domowe. Co zrobić w takiej sytuacji by nie dać zarobić państwu za dużo? Najlepszym rozwiązaniem jest wspólne rozliczenie dochodów. Wypełniając PIT małżonkowie nie tylko ograniczają sobie robotę papierkową, ale przede wszystkim mają możliwość zapłacić niższy podatek. Jest to możliwe dlatego że przy wspólnym rozliczeniu dochodu małżonków najpierw liczymy dochody małżonków, a sumujemy je dopiero po odliczeniach. Następnym krokiem to podzielenie wspólnych dochodów przez dwa i obliczamy podatek na podstawie skali podatkowej. Od wyniki tych działań możemy jeszcze odjąć przysługujące nam ulgi podatkowe. W moim przypadku wspólne opodatkowanie jest bardzo korzystne ponieważ wysokość dochodu mojego i mojej żony różni się. Ona w ogóle nie uzyskuje dochodu. Moje dochody są utrzymane powyżej progu podatkowego. Dzięki wspólnemu rozliczeniu wciąż jestem opodatkowany według stawki 18 procentowej. Gdybym nie rozliczał się z moją żoną, moja stawka podatkowa wynosiłaby 32 procent. Te kwoty robią różnice przy moich zarobkach. Jeśli wasza sytuacja jest podobna do mojej to zapoznajcie się z tematem wspólnego opodatkowania. Z tego płyną dla nas same korzyści!